Farby part II
Zabawy ciąg dalszy. Nie mam pojęcia jak pomalować pokój synka. Wolę by kolory ścian były stonowane bo miliony zabawek i tak zrobią z niego kolorowy lunapark. Narazie obstawiam połączenie jasnego szarego z żółtym lub z zielonym ale to się jeszcze może zmienić. Jak do tej pory nie znalazłam żadnej inspiracji dla pokoju dziecięcego, któraby mnei przekonała. Obok próbka Beckersa Stony Beach jakby ktoś kiedyś chciał nim malować pokój i szukał. Myślałam, że się bedzie nadawał do sypialni ale zbyt bardzo wchodzi w niebieski. W ogóle dziwny kolor. W pokoju z oknami na zachód w zależności od ułożenia probki raz jest szary, raz zielony a raz niebieski. Zostaje zatem przy Stony Grey Beckersa.
Poniżej zdjęcie z próbnika Tikkurili. Kolor Symphony G486 mnie powalił ale problem mam taki sam jak z Flugerem. Farba wychodzi dwa razy drożej niż Beckers. Może przy nastepnym malowaniu...:) Tymczasem zastąpię go Cappucino bo ten Cotton Candy z tego co obczaiłam w necie na inspiracjach idzie delikatnie w róż (bo samo słowo Candy nie dalo mi oczywiście nic do myślenia).