Wrzesień
Powolutku posuwamy się do przodu. Oj bardzo powolutku! :)
Mąż nadal walczy z malowaniem. Została mu jeszcze góra. Panowie od kuchni wjechali dzisiaj z pierwszymi gadżetami. Jest radosc i ekscytacja:) nie umiem sie juz doczekać finału!
W miedzyczasie zamontowal sie jeden kinkiet. Ale tylko jeden. Tak na próbę. Na resztę nie bylo czasu.
A ja tymczasem walczę z impregnacja fug. Nie wiem czy to cos da ale na chwile obecną i tak nie mam nic lepszego do roboty. Co sobie posprzątam to mi nabrudza, wiec sie poddalam. Zaimpregnowane spoiny nie chlona wody, skrapla sie ona na ich powierzchni. Mam nadzieje, ze pozwoli to przynajmniej troszke dluzej utrzymac je w czystosci. Ale jak będzie to sie okaże.
Przeprowadzkowy deadline - 15 października:)